Co do zasady w kolejce do piątej dawki szczepienia przeciw COVID-19 powinny ustawić się osoby z obniżoną odpornością, seniorzy oraz personel medyczny, jak to się zwykło mawiać w pandemii – ten z pierwszej linii frontu. Zainteresowanie jest niewielkie, a połapać się w schematach szczepienia, rodzajach szczepionek laikowi jest naprawdę trudno.

Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że strategia realizacji szczepień na COVID-19 opiera się o zalecenia i rekomendacje Europejskiej Agencji Leków (EMA), a zgodnie z nimi wszystkie osoby, które należą do jakiejkolwiek grupy ryzyka i nie zostały zaszczepione preparatem najbardziej zaktualizowanym, czyli odpowiadającym krążącym wariantom SARS-CoV-2 (inaczej szczepionka adaptowana) powinny to zrobić jak najszybciej. 

– Do przywołanych grup ryzyka należą seniorzy (w wieku 60 i więcej lat – przypisek red.), osoby z niedoborami odporności oraz pracownicy ochrony zdrowia. Trzy miesiące to minimalny czas na przyjęcie dawki dwuwalentnej – podkreśliło biuro prasowe resortu zdrowia.

Ministerstwo zaleca tutaj przyjęcie jako trzeciej dawki przypominającej przeciw COVID-19 szczepionki, która jest zaktualizowana dla wybranych podwariantów Omikron, czyli szczepionki dwuwalentnej przeciw podwariantom Omicron BA.1 i BA.4/5 i oryginalnemu wariantowi wirusa SARS-CoV-2. W zależności od dostępności w punkcie szczepień można przyjąć preparat:

  • Comirnaty BA.1 5 (Comirnaty Original/Omicron BA.1 (Pfizer/BioNTech),
  • Comirnaty BA.4–5 (Comirnaty Original/Omicron BA.4-5 (Pfizer/BioNTech),
  • Spikevax BA.1 (Spikevax Bivalent Original/Omicron BA.1. (Moderna),
  • Spikevax BA.4–5 (Spikevax Bivalent Original/Omicron BA.4-5) (Moderna)

Nie tylko wiek, zawód, stan zdrowia się liczy

Zatem od 15 kwietnia br. ruszyła w naszym kraju, w ślad za marcową rekomendacją Strategicznej Grupy Doradców ds. Szczepień Światowej Organizacji Zdrowia (SAGE) – i o tym jeszcze poniżej – kolejna tura szczepień dla osób najbardziej narażonych na konsekwencje zakażenia COVID-19. E-skierowania otrzymało 1,7 mln osób w Polsce. Ale, by przyjąć piątą dawkę szczepienia, nie tylko trzeba być osobą z grupy najwyższego ryzyka, ale też spełnić dodatkowe warunki. Osoba, która chce to zrobić, musi mieć już za sobą szczepienie dwiema dawkami podstawowymi i dwiema przypominającymi tzw. boosterami (to akurat prosta matematyka).

Potem jednak pojawiają się kolejne zastrzeżenia, bo na przykład ta czwarta dawka (druga przypominająca) musiała być podana od kwietnia do września 2022 roku. Ma to swoje proste uzasadnienie. Wystarczy przypomnieć harmonogram szczepień. Najpierw drugą dawkę przypominającą mogli otrzymać seniorzy w wieku 80 lat i powyżej. To właśnie był kwiecień ubiegłego roku. A potem od końca lipca 2022 roku dołączyły do nich osoby w wieku 60 lat i starsze oraz te, które ukończyły 12 lat i miały wskazania do szczepienia w związku z zaburzeniami odporności. Natomiast miesiąc później, bo w sierpniu 2022 roku do tego grona dołączył personel medyczny, a od września mogli to zrobić już wszyscy, którzy ukończyli 12 lat i od przyjęcia pierwszej dawki przypominającej upłynęły trzy miesiące. Warto wspomnieć, że nie wszystkie z tych osób przyjęły jako drugi booster szczepionkę adaptowaną do nowego wariantu koronawirusa (czyli tę najbardziej zaktualizowaną). Niektóre z nich zostały uodpornione szczepionkami starszego typu, które pojawiły się na początku epidemii, czyli jednowalentnymi/monowalentnymi (przeciw jednemu jeszcze wariantowi wirusa). I to właśnie teraz tylko te osoby mogą przyjmować trzeci booster (piątą dawkę).

Z tym warunkiem polemizuje dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, wskazując równocześnie, że piąta dawka jest potrzebna dla wszystkich osób z grupy ryzyka bez względu jakim preparatem się zaszczepiły. Jego zdaniem do wakacji mają czas, by to zrobić. Tym bardziej jest ono niezbędne, że pojawił się nowy podwariant mutacji Omikron – XBB.1.16, który dość szybko rozprzestrzenia się w Indiach. 

– Jeśli on okaże się sprytniejszy niż ten XBB 1.5 to musimy się spodziewać za jakieś cztery miesiące kolejnej fali wywołanej przez ten nowy wariant. W tym kontekście nie rozumiem, dlaczego ograniczono dostęp do szczepień tylko dla tych osób, które były szczepione wcześniej szczepionkami monowalentnymi. Powinno być ono dostępne dla wszystkich tych, którzy spełniają kryteria grup ryzyka – podkreślił dr Grzesiowski podczas warsztatu zatytułowanego „Szczepienia 2023 – gdzie jesteśmy? Dokąd zmierzamy?”.

Resort zdrowia wyjaśnił, że zgodnie z rekomendacją EMA, obecnie nie planuje podania kolejnej dawki szczepionki (trzeci booster) osobom, które dotychczas zaszczepiły się dwuwalentną szczepionką. 

W punktach szczepień nie ma tłumów

Pomijając nawet te „techniczne” obwarowania, to i tak zainteresowanie piątą dawką, i w ogóle szczepieniami przeciw COVID-19, nie jest duże, by nie powiedzieć, że praktycznie nie istnieje. Tylko w pierwszy możliwy weekend na szczepienie piątą dawką umówiło się 6,6 tys. osób, a tylko 650 z nich zaszczepiło. Z raportu dotyczącego szczepień przeciw COVID-19 zaktualizowanego 24 kwietnia br. wynikało, że w całej Polsce zaszczepiło się tego dnia – bez rozróżnienia, którą dawką – jedynie 30 osób (statystyki po weekendzie), ale już dwa dni później było to ponad 1 tys. osób. Gdy epidemia zbierała największe żniwo –  a było to dwa lata temu (8 kwietnia 2021 r. odnotowano 954 zgony, czyli najwięcej przypadków śmiertelnych) do szczepień ustawiały się kolejki, a 3 czerwca 2021 roku padł rekord. Tego dnia zaszczepiono ponad 653 tys. osób. 

Szczepienia, szczepienia i jeszcze raz szczepienia

W Polsce podano już blisko 58 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19, na świecie 10 miliardów. 

„COVID-19 to jedna z najlepiej poznanych chorób zakaźnych w historii medycyny, a szczepionka przeciw tej chorobie jest najlepiej zbadaną w historii szczepień. Po roku od opracowania i rejestracji szczepionek przeciw COVID-19 do powszechnego użycia, możemy już potwierdzić, że żadne szczepionki nie zostały przebadane pod tak wieloma aspektami i na tak różnych grupach” – czytamy na stronie poświęconej szczepieniom prowadzonej przez ekspertów Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny – Państwowy Instytut Badawczy.

W Polsce od wykrycia pierwszego przypadku tej choroby, czyli od 4 marca 2020 roku zachorowało na nią ponad 6,5 mln osób, a zmarło 119,5 tys. Łącznie na świecie koronawirusem zakaziło się już ponad 686 mln osób. Dla 6,8 mln z nich choroba zakończyła się śmiercią. 

Sezonowe, bezpłatne  szczepienie przeciw COVID-19? 

Szczepienie przeciw wirusowi SARS-CoV-2 nadal nie jest wpisane w żaden kalendarz, choć eksperci widzą taką potrzebę. Ich zdaniem będziemy się szczepić co sezon, tak jak w przypadku grypy – wirusy przecież mutują i nie dadzą o sobie zapomnieć. Zastrzegają jednak, że szczepienie powinno pozostać bezpłatne i nieobowiązkowe. 

– Przypominam tylko, że ta pandemia wciąż trwa. Może wirus jest trochę mniej zjadliwy, ale za to bardziej zakaźny. Mamy też olbrzymią część społeczeństwa, która przechorowała, ale to nie znaczy, że powinniśmy zapominać o betakoronawirusie, tym bardziej, że bardzo szybko mutuje (…) Dobrze by było, by te szczepienia były nieobowiązkowe i  bezpłatne  – zaznaczył prof. Marcin Czech, epidemiolog i prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego, zabierający również głos podczas warsztatu „Szczepienia 2023 – gdzie jesteśmy? Dokąd zmierzamy?” .

Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, czyli darmowego dostępu do szczepionki przeciw COVID-19, to biuro komunikacji przekazało, że resort obecnie nie planuje wprowadzenia opłat za szczepionki przeciw COVID-19.  

Jeśli nie chodzi o pieniądze, to o co?

Ale nawet darmowe szczepionki nie zachęcają seniorów do przyjmowania piątej dawki. A to oni powinni przede wszystkim, ze względu na swoje zdrowie, stosować profilaktykę. Wielu z nich tłumaczy, że nie ma pewności, jak długo utrzyma się ochrona po kolejnej dawce i czy za chwilę tzn. sezonie jesienno-zimowym nie będą musieli się po raz kolejny „doszczepić”. 

Z jednej strony w  charakterystyce produktu leczniczego preparatów zalecanych do piątego szczepienia, czyli dwuwalentych zaznacza się, że okres ochrony „jest nieznany, ponieważ jest to nadal ustalane w badaniach klinicznych będących w toku”, ale eksperci WHO rekomendują, by m.in. seniorzy przyjmowali szczepienia przypominające.

W wydanym w marcu zaleceniu oprócz seniorów, w grupie, którą uznali za tę o najwyższym ryzyku wymieniają młodych dorosłych z istotnymi chorobami współistniejącymi (np. cukrzycą i chorobami serca), osoby z obniżoną odpornością (np. osoby żyjące z HIV i biorcy przeszczepów), w tym dzieci w wieku 6 miesięcy i starsze, kobiety w ciąży oraz pracownicy ochrony zdrowia, pracujący bezpośrednio z zakażonymi.  To właśnie im wszystkim zalecają przyjęcie dodatkowej przypominającej dawki po 6 lub 12 miesiącach od ostatniej, przy czym okres ten – jak wskazują – powinien zależeć od wieku i odporności. 

Dodatkowo też zastrzegli, że wszystkie rekomendacje dotyczące szczepionki przeciwko COVID-19 są ograniczone w czasie i dotyczą tylko aktualnego scenariusza epidemiologicznego. Dlatego też zaleceń odnośnie dodatkowych dawek przypominających nie należy postrzegać jako ciągłych corocznych dawek przypominających.  Jak widać o niczym jeszcze nie można przesądzić, bo nie wiemy jak zachowa się wirus i co pokażą nieustannie prowadzone badania kliniczne nad szczepionkami.

Szczepienia przeciw COVID-19 – jesienny  bumerang

Niemniej jednak temat raczej do publicznej debaty powróci wraz z jesiennymi infekcjami. Ta perspektywa również – jak twierdzą starsze osoby – nie zachęca do przyjmowania kolejnych dawek już teraz. Martwią się, że takie sezonowe szczepienie (raz w roku lub dwa razy do roku) obniża ich odporność i może powodować zaostrzenie przebiegu chorób przewlekłych i ogólne pogorszenie ich zdrowia. Powinny jednak pamiętać o tym, że szczepienie – jak wskazują eksperci NIZP PZH – PIB – nadal pozostaje najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie ciężkich powikłań COVID-19 i hospitalizacji, a nawet zgonu.   

– Przy mojej przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc i innych dolegliwościach: zwyrodnieniu stawów, Hashimoto, astmie i alergii waham się, czy zaszczepić się tą piątą dawką. Mam bardzo obniżoną odporność. Ciągle choruję. Co jeśli jesienią będę musiała zrobić to znowu? – waha się jeszcze Wiktoria, która ma ponad 70 lat i wcale nie zwlekała z przyjęciem poprzednich dawek. Ma ich za sobą już cztery, więc mogłaby przyjąć też kolejną. 

Z kolei Bożena, która również osiągnęła wiek uprawniający do przyjęcia piątej dawki, nie zamierza tego robić. Na razie zaszczepiła się tylko dwiema.

– Przyjęłam dwie dawki szczepienia firmy Pfizer i na tym poprzestanę. Nie chcę się szczepić, bo moim zdaniem to preparat, który do końca nie jest przebadany. Dobrze się czuję. Nie choruję – stwierdziła Bożena, choć podkreśliła, że niektórzy jej znajomi ciężko przeszli zarówno drugą dawkę szczepienia, jak i samą chorobę, która zostawiła po sobie niestety powikłania. Inni z kolei, nawet mając kontakt z wirusem, nie mieli żadnych objawów i nadal się szczepią. Jej zdaniem nie ma tutaj żadnej reguły.

Oczywiście po podaniu szczepionki mogą wystąpić działania niepożądane. I tego też obawiają się starsze osoby. Jest to najczęściej ból lub obrzęk w miejscu wstrzyknięcia, zmęczenie, ból głowy, mięśni, stawów, dreszcze, gorączka. Statystyki pokazują jednak, że mają one głównie charakter łagodny i występują niezwykle rzadko. Przez dwa lata, czyli od 27 grudnia 2020 r. (rozpoczęcie szczepień) do 31 grudnia 2022 roku na 57,8 mln wszystkich wykonanych w tym czasie iniekcji odnotowano tylko 18,8 tys. niepożądanych odczynów poszczepiennych i niepożądanych zdarzeń medycznych występujących do 30 dni po szczepieniu. Eksperci NIZP PZH-PIB zaznaczają, że to właśnie szczepienia przeciw COVID-19 pomogły uniknąć 20 mln zgonów na świecie i 0,5 mln zgonów w Europie tylko w pierwszym roku wdrażania programów szczepień.

Szczepię się – na co mam czekać?

Elżbieta Mielnik, lat 73, nie ma absolutnie wątpliwości. Jest po przyjęciu piątej dawki. Pod koniec ubiegłego roku wykryto u niej raka jelita grubego. Jest już po operacji, w remisji. Ma też chorobę wieńcową, wycięty jajnik, nerkę i wyrostek robaczkowy. Nie ma też migdałków. Pomimo tego wszystkiego na zdrowie nie narzeka. Jeździ na rowerze, chodzi na spacery.

– Usłyszałam w telewizji, że po 60. roku życia można się już szczepić i zrobiłam to. Na co mam czekać? Co może mnie spotkać? Oko mi nie wypadnie – żartuje.

Dodaje,  że w pobliskiej aptece zrobiła to bez problemu.

– Wchodzisz, prosisz o szczepionkę, wypełniasz kartę i szczepisz się. Rozmawiałam przed przyjęciem czwartej dawki z onkologiem. To było jesienią ubiegłego roku. Zapewnił mnie, że mogę się szczepić już kilka dni po operacji. Szczepionkę przyjęłam nieco później – dwa miesiące po zabiegu – powiedziała Elżbieta.

Dodała, że po piątej dawce czuje się bardzo dobrze. Było to dobę po przyjęciu przez nią szczepionki.

Równocześnie zaznaczyła, że jeśli będzie wskazanie do kolejnego szczepienia, też z niego skorzysta, bo nie chce w cierpieniu umierać.  Napatrzyła się na ciężkie przypadki  w telewizji, nasłuchała w radiu. 

– Widziałam, jak moja córka się męczyła chorując na COVID-19. Synowa straciła na jakiś czas powonienie, a być może u wnuczki infekcja koronawirusa, którą przeszła – co prawda bezobjawowo – ujawniła cukrzycę typu 1. Dlaczego mam cierpieć, skoro jest dostępna szczepionka? – podsumowała.

Co dalej?

Niewykluczone, że jesienią będzie można się szczepić już połączonymi preparatami przeciw grypie i COVID-19. Na taką możliwość wskazuje minister zdrowia Adam Niedzielski.

– Producenci szczepionek prowadzą bardzo intensywne prace badawcze i zapowiadają, że być może przed kolejnymi sezonami zimowymi będziemy mieli połączoną szczepionkę zarówno na grypę, jak i sezonowy COVID-19 – wyjaśnił minister na początku kwietnia. Dodał, że taki produkt zapowiada drugi co do wielkości producent – Moderna.

Zapytany, czy taka podwójna szczepionka byłaby refundowana, ocenił, że w Polsce przede wszystkim mamy problem ze szczepieniami, dlatego mogłaby być to pewna zachęta.

– W porównaniu z innymi krajami europejskimi nie wypadamy dobrze, bo tam skłonność do szczepienia jest zdecydowanie większa. Na pewno będziemy za każdym razem rozpatrywali możliwość refundacji jako właśnie zachętę do tego, żeby się zaszczepić i ochronić – zaznaczył.

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl, Fot. PAP/M. Kmieciński

Źródła:
Wypowiedź ministra zdrowia nt. perspektywy dalszych szczepień przeciw COVID-19:
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1556194%2Cminister-zdrowia-byc-moze-przed-kolejnymi-sezonami-zimowymi-bedziemy-mieli
Komunikat MZ w sprawie dawek przypominających:
https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-nr-26-ministra-zdrowia-w-sprawie-podawania-dawek-przypominajacych-przeciw-covid-19-w-narodowym-programie-szczepien
https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-nr-27-ministra-zdrowia-w-sprawie-drugiej-dawki-przypominajacej-przeciw-covid-19-dla-personelu-medycznego-w-narodowym-programie-szczepien
https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-nr-28-ministra-zdrowia-w-sprawie-realizacji-szczepien-przypominajacych-przeciw-covid-19-w-narodowym-programie-szczepie
https://www.gov.pl/web/zdrowie/komunikat-nr-33-ministra-zdrowia-w-sprawie-podania-trzeciej-dawki-przypominajacej-szczepionki-przeciw-covid-19
Raport szczepień przeciw COVID-19:
https://www.gov.pl/web/szczepimysie/raport-szczepien-przeciwko-covid-19
Portal dotyczący szczepień NIZP PZH -PIB:
https://szczepienia.pzh.gov.pl/
Wytyczne WHO dotyczące szczepień przeciwko COVID-19:

https://www.who.int/news/item/28-03-2023-sage-updates-covid-19-vaccination-guidance

Pin It on Pinterest

Share This