Z badań zleconych przez Koalicję „Na pomoc niesamodzielnym” profesjonalnej agencji badawczej wynika, że wydatki na leki obciążają budżety domowe prawie 95 proc. osób starszych, a ponad 80 proc. zdarzyło się w ostatnich kilku miesiącach nie wykupić recept z uwagi na ceny leków. Nadzieją dla seniorów może być rozszerzenie grupy uprawnionych do bezpłatnych leków o populację 70+. Wyniki badań i coraz bardziej uzasadnione obawy seniorów o swoją przyszłość, są najlepszym dowodem, że to jest najwyższy czas na takie działania.

CZY LEKI 70+ URATUJĄ BUDŻETY SENIORÓW?

Trzeba przyznać, że program „Leki 75+” poprawił sytuację seniorów. Zwiększył dostęp do nich, a w budżetach domowych osób, które ukończyły 75. rok życia zauważalny był spadek wydatków na leki. Takie wnioski płyną z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Izba przeprowadziła jednak kontrolę w roku 2019, czyli jeszcze przed wybuchem pandemii, wojny w Ukrainie i przed rosnącymi kosztami cen prądu czy żywności.

Opiekuńcza funkcja państwa – jak jest naprawdę?

Według Głównego Urzędu Statystycznego liczba osób starszych w Polsce dynamicznie rośnie. Tych w wieku 75+ jest około 3,5 mln, ale osób po 60. r.ż. już prawie 10 mln. I są oni grupą, która najboleśniej odczuwa zmiany w domowych budżetach. Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i Bazie Informacji Kredytowych (BIK) wynika, że zaległości osób po 65 r.ż. w czerwcu br. wynosiły już prawie 10,4 mld zł. Ponad 60 proc. emerytów wskazuje, że najbardziej ich budżet uszczuplają wydatki na leki.

– Emerytura lub świadczenie rentowe są głównym źródłem dochodów większości seniorów. Wobec sytuacji na rynku osoby starsze są zmuszone do oszczędności, a nawet do rezygnacji z zaspokojenia niektórych potrzeb, także tych podstawowych, a do takich, zwłaszcza u osób starszych, należy zaliczyć potrzeby zdrowotne. Trudności w dostępie do świadczeń finansowanych ze środków publicznych mogą prowadzić do problemów w realizacji socjalnej i opiekuńczej funkcji państwa – mówi prof. Piotr Błędowski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, jeden z autorów badania PolSenior 2, realizowanego przez Gdański Uniwersytet Medyczny (GUMed) ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020.

Ponad 80 proc. seniorów nie wykupiło w ostatnich miesiącach leków

Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”, nie kwestionując korzyści z programu „Leki 75+”, zwraca jednak uwagę, że seniorzy nie zaczynają się po 75. roku życia.

– Od początku roku docierają do nas liczne sygnały od naszych członków, że osoby starsze mają poważne problemy z wykupowaniem leków – mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Koalicji. – Podwyżki energii, żywności i leków pochłaniają ich oszczędności. Jeśli będą odchodzić od okienek aptecznych, przestaną się leczyć i wtedy wrócą do lekarzy w dużo gorszym stanie. To błędne koło, bo trafią do szpitali i będą generować jeszcze większe koszty związane z hospitalizacją.

Zaniepokojona ilością sygnałów o problemach z wykupowaniem recept i ograniczaniem wydatków na leczenie, Koalicja zleciła Agencji Badań Rynku i Opinii SW Research przygotowanie i przeprowadzenie ankiety w tym zakresie. Została skierowana do osób w wieku 60-74 lata z wielochorobowością i chorobami przewlekłymi.

Muszę przyznać, że wyniki zaskoczyły nawet nas – mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk. – Niby po ilości przeprowadzonych rozmów w naszym gronie powinniśmy być na to przygotowani, a jednak nie sądziłam, że aż 82 proc. badanych zdarzyło się w ostatnich miesiącach nie wykupić leku.

Z badania przeprowadzonego na zlecenie Koalicji przez Agencję Badań Rynku i Opinii SW Research wynika ponadto, że seniorzy ograniczając codzienne wydatki w pierwszej kolejności oszczędzają na rachunkach i żywności, ale zaraz potem – właśnie na lekach. 94 proc badanych osób przyznało, że wydatki na leki obciążają ich domowy budżet.

Obserwujemy to na co dzień w naszych gabinetach – mówi dr Michał Sutkowski, Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. – Kiedy próbujemy zdiagnozować brak postępów w leczeniu seniorów, zdarza nam się słyszeć, że nie wykupili leków, bo były za drogie. To są najczęściej pacjenci z wielochorobowością, a przerwy w leczeniu są niebezpieczne i mogą w znaczący sposób wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowia.

Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym” przygotowała jeszcze jedną ankietę przeprowadzoną wśród osób starszych zrzeszonych w organizacjach członkowskich Koalicji. W ankiecie zapytano, ile średnio wynoszą ich miesięczne wydatki na leki. Ponad 80 proc. odpowiedziało, że średnia wysokość rachunku, jaki dostają co miesiąc w aptece wynosi powyżej stu złotych.

Jeśli średnia wydatków wynosi ponad 100 zł, to oznacza, że są osoby, które wydają po 200 a nawet 300 zł, a to już jest odczuwalna część ich emerytury – wskazuje Magdalena Osińska-Kurzywilk.  – Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym” funkcjonuje w strukturach międzynarodowych i wiem, że w innych krajach seniorzy poniżej 75. roku życia otrzymują większe wsparcie niż w Polsce. Może czas, by u nas pomyśleć
o tej grupie?

Europa bardziej wspiera seniorów

Programy refundacji leków dla seniorów funkcjonują w całej Europie. Polski – w porównaniu z nimi – plasuje granicę wieku dość wysoko. W Wielkiej Brytanii prawo do bezpłatnych leków przysługuje osobom powyżej 60. r.ż., we Francji po 65 r.ż. (dla pacjentów przewlekle chorych). W Niemczech mamy do czynienia z progami dopłat do zakupu produktów leczniczych, po przekroczeniu których wszystkie leki kupowane przez osoby w wieku podeszłym w następnym roku kalendarzowym są wydawane bezpłatnie, a seniorzy inni niż cierpiący na choroby przewlekłe płacą proporcjonalnie do ceny leku, ale nie więcej niż 10 proc. Jeszcze inaczej jest w systemie estońskim, tam osoby powyżej 63. roku życia uzyskują refundację leków na poziomie 90 proc. Muszą jednak doliczyć do tego koszt opłaty ryczałtowej (za każdy lek 2,5 euro). W Czechach progi refundacji zależą od poziomu wydatków. Seniorzy powyżej
70. roku życia nie ponoszą żadnych kosztów, jeśli wydadzą na leki powyżej 500 koron czeskich, a po 65. roku życia – powyżej tysiąca koron.

Potrzebne wsparcie systemowe

Członkowie Koalicji wskazują na rozwiązanie, które mogłoby wpłynąć na poprawę sytuacji materialnej seniorów.  A to z kolei może się przełożyć na ich stan zdrowia. Nie jest to nowy pomysł, został wcześniej zawarty między innymi w jednym z akapitów założeń Polskiego Ładu. Czytamy w nim, że „w związku ze skutecznością dotychczasowego programu Leki 75+ (wzrastająca liczba beneficjentów i malejące wydatki osób powyżej 75. roku życia na leki) chcemy umożliwić korzystanie z programu osobom młodszym, a w niektórych kategoriach leków nawet osobom z grupy 60+.”

To dobry kierunek – mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Koalicji „Na pomoc niesamodzielnym”. – Sytuacja seniorów naprawdę nie jest łatwa a będzie jeszcze trudniejsza. Przykłady odchodzenia
od okienek w aptekach, ale także sklepach spożywczych, widać na każdym kroku
. Choćby ten, znany
z mediów, że ochrona jednego ze sklepów w Łodzi zatrzymała kobietę, która tłumacząc się, dlaczego ukradła kilka serków topionych, powiedziała, że była głodna a ostatnie pieniądze wydała na leki.

Zielone światło?

Pacjenci doceniają, że w obliczu trudnej sytuacji rządzący nie rezygnują z projektów socjalnych, o czym świadczy choćby projekt budżetu na rok 2023. Ale jeszcze większą nadzieję wiążą z zapowiedzią prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który 24 lipca w Koninie powiedział: „w takim systemie te pieniądze stale się zwiększające wystarczą na dobrą służbę zdrowia, na darmowe leki dla seniorów i to nawet młodszych niż 75 lat. Krótko mówiąc: na to, żeby ludzie mogli się leczyć i żeby nie było tak jak było i jest jeszcze ciągle dalej (…), że lekarz się zastanawia (…) czy ten pacjent może kupić ten lek”.

Koalicja „Na pomoc niesamodzielnym”, na podstawie zebranych danych, popiera ten projekt. Nie ma wątpliwości, że podobnie jak wprowadzenie Programu „Leki 75+” poprawiło dostęp do farmakoterapii osób w tym przedziale wiekowym, tak jej rozszerzenie pomoże kolejnym grupom pacjentów.

Pin It on Pinterest

Share This