W dniach 23-27 stycznia w Hali Głównej Dworca Centralnego w Warszawie jest prezentowana wystawa pod przejmującym hasłem „Spójrzcie nam w oczy – chcemy żyć dłużej!”. To mocne wezwanie osób cierpiących na zaawansowanego raka jelita grubego, które domagają się możliwości dalszego leczenia, dzisiaj w Polsce niedostępnego.

Dwie Agnieszki, Dorota, Teresa, Piotr, Grzegorz, Jacek i Krzysztof zdecydowali się pokazać swoje twarze i opowiedzieć swoje historie. Opowiedzieć o tym, że są aktywni, ich życie jest prawie normalne, że pracują, wychowują dzieci i wnuki, działają społecznie. Że w niczym nie przypominają obiegowej opinii o pacjentach  żyjących z zaawansowaną chorobą nowotworową. Nie poddają się, walczą, chcą cieszyć się życiem i mieć warunki leczenia takie jak inni pacjenci w Europie.

Rak jelita grubego zabiera codziennie 33 osoby

Statystyki są nieubłagane, zachorowania na raka jelita grubego stanowią w polskiej populacji drugą najliczniejszą po raku płuca grupę zachorowań na nowotwory oraz drugą przyczynę zgonów z powodów onkologicznych. Liczba nowych rozpoznań raka jelita grubego w naszym kraju wynosi około 19 tysięcy, a każdego dnia 33 osoby w Polsce umierają z powodu tego nowotworu. Należymy do krajów o najwyższej liczbie zachorowań w całej Europie, przy czym wskaźnik przeżyć 5-letnich jest niższy o ponad 10% od średniej europejskiej. 63% polskich pacjentów umiera rocznie podczas,
gdy w innych krajach wartość ta oscyluje w granicach 40%. Pozostajemy w tyle za innymi europejskimi państwami, choć metody leczenia tej choroby na przestrzeni lat uległy znacznej poprawie. Wyniki leczenia w Polsce są nadal gorsze od wyników w krajach takich jak m.in. Turcja, Czechy, Łotwa, Litwa czy Estonia.

„Spójrzcie nam w oczy – chcemy żyć dłużej!” To przejmujące wezwanie osób chorych na zaawansowanego raka jelita grubego. Pacjenci postanowili pokazać swoje twarze i opowiedzieć historie, by zmobilizować  innych do wspólnej walki o przyszłość, o możliwość dalszego leczenia w Polsce. Protestują, nie chcą być porzucani przez system ochrony zdrowia, tak jakby już ich nie było. Apelują o dostęp dla siebie i innych pacjentów do leczenia w 3 i 4 linii, które jest standardem w większości krajów Europy, m.in. takich jak Czechy, Słowacja, Węgry czy Litwa. Chcą się dalej leczyć, realizować swoje pasje, pracować, cieszyć się rodziną. Inicjatorkami kampanii są dwie pacjentki – Dorota Kaniewska, wiceprzewodnicząca organizacji
Pol-ilko oraz Agnieszka Lasota, artystka. Działania wspierają organizacyjnie: Polskie Towarzystwo Stomijne Pol-ilko, Fundacja EuropaColon Polska oraz Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych.

Usłyszcie nasze wołanie

Od 1,5 roku organizacje pacjenckie apelują do Ministra Zdrowia o dostęp do leczenia raka jelita grubego w  3 i 4 linii. Zostało wysłanych 10 apeli, petycji i próśb o spotkanie. Zostały przedstawione wszystkie argumenty merytoryczne. Także producent leku obniżył jego cenę do poziomu znacznie niższego niż obecnie najniższy w Europie. Niestety, pomimo tych wysiłków, Polska w dalszym ciągu nic nie oferuje swoim obywatelom z przerzutowym rakiem jelita grubego, którzy zakończyli leczenie w 2 linii.

Jak mówi Agnieszka Lasota „strasznie bolesne i upokarzające jest to, że gdybym żyła w niemal każdym innym kraju Europy to od kilku miesięcy byłabym właściwie leczonaChciałbym patrzeć jak dorastają moje dzieci, chcę być z nimi jak najdłużej. Spójrz mi w oczy, ja mam życie przed sobą. Pilnie potrzebuję leczenia, które dzisiaj w Polsce nie jest dostępne”.

 „Mam dwie wnuczki, trzecie wnuczę w drodze, chcę widzieć, jak dorastają i bardzo chcę zatańczyć na ich weselach. Spójrz mi w oczy – ja i moja rodzina też chcemy mieć przyszłość.” – prosi Dorota Kaniewska.

„Mam 36 lat. Diagnozę „rak jelita grubego” usłyszałem kilka miesięcy temu. W lipcu miałem operację usunięcia zmian nowotworowych w jelicie grubym, pojawiły się przerzuty na wątrobie. Choroba postępuje, a ja mam przecież jeszcze całe życie przed sobą. Aktywnie pracuję,  jestem szefem działu badań i rozwoju w firmie projektującej nowoczesne budynki. Mam plan B, mogę wyjechać za granicę i tam się leczyć. Chcę zostać w Polsce. Proszę o możliwość leczenia w kraju, w którym się urodziłem, mieszkam i pracuję”  – opowiada Piotr Kowaliczek. 

„Spójrzcie nam w oczy – chcemy żyć dłużej!” to bezpośredni apel pacjentów do decydentów, akt desperacji osób, które nadal żyją nadzieją. Do osób, które mają wpływ na politykę zdrowotną co tydzień wysyłane są pocztówki z ich twarzami, historiami i apelem o działanie.

Jesteśmy w Hali Głównej Dworca Centralnego w Warszawie – zapraszamy !

Zachęcamy do zapoznania się z historiami pacjentów zmagających się z rakiem jelita grubego. „Przyjdź, poznaj nas, chcemy żyć, pracować, realizować pasje. Mamy jeszcze wiele do zrobienia.Jesteśmy normalnymi ludźmi, tylko los zdecydował, że mamy towarzysza jakim jest rak jelita grubego”.

Pin It on Pinterest

Share This