– Nie tylko szpitale i SOR-y znalazły się w „stanie wyjątkowym!” Uważamy, że pilnie należy opracować konkretną strategię dla działań podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), stojącej na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem! – mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Czasowe zawieszenie badań profilaktycznych dzieci, opracowanie konkretnych zaleceń dla szkół i placówek oświatowych, zabezpieczenie poradni podstawowej opieki zdrowotnej w środki ochrony osobistej dla personelu oraz określenie zasad telefonicznej segregacji pacjentów (Triage w POZ) – to propozycje lekarzy Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w związku z zagrożeniem zakażenia koronawirusem.
Z apelem o wypracowanie strategii dla podstawowej opieki zdrowotnej lekarze PPOZ zwrócili się do Prezesa NFZ Adama Niedzielskiego, w związku z komunikatem Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu w sprawie obowiązku zapewnienia pacjentom 2-godzinnej Tele-porady (przy użyciu systemów teleinformatycznych lub systemów łączności). Zgodnie z zaleceniami wielkopolskiego NFZ – świadczeniodawcy mieliby obowiązek informowania pacjentów przez umieszczenie w sposób widoczny i ogólnodostępny informacji w miejscu udzielania świadczeń i w siedzibie świadczeniodawców (wypełnianie tabelek).
– Znana jest nam treść zarządzeń Prezesa NFZ, gdyż ją negocjowaliśmy, ale takie stawianie sprawy w obecnej sytuacji jest nieadekwatne do tego, co powinno być rzeczywiście najpilniejszą potrzebą. Każda poradnia ma swoją linię telefoniczną i podany numer telefonu kontaktowego do rejestracji, który znany jest zarówno pacjentom (często korzystających z porad przez telefon), jak i oddziałowi wojewódzkiemu NFZ – podkreślają lekarze PPOZ.
Zdaniem lekarzy PPOZ w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego konieczne jest wprowadzenie wielokierunkowych działań, które zmniejszyłyby ryzyko zakażenia koronawirusem.
– Po pierwsze należałoby rozważyć zawieszenie profilaktyki dzieci (w szczególności wstrzymanie bilansów, a może i części szczepień), tak aby zdrowe dzieci nie przychodziły do poradni, gdzie nawet w wypadku odrębnego wejścia, czy rozdzielności czasowej jest możliwość i prawdopodobieństwo zakażenia po kontakcie z chorymi. Personelowi medycznemu pozwoliłoby to także na zajęcie się pacjentami potrzebującymi faktycznej pomocy – mówi Bożena Janicka.
Konieczne są także konkretne zalecenia dla szkół, placówek oświatowych, a także samorządu w zakresie współpracy z podstawową opieką zdrowotną. Chodzi o nie odsyłanie pacjentów do placówek POZ po zwolnienie lekarskie, co – niestety – zdarza się także w przypadku nastoletnich uczniów z przeziębieniem (nauczyciele żądają zwolnienia).
– Żeby pacjent mógł liczyć na naszą pomoc, konieczna jest także ochrona personelu poprzez zabezpieczenie placówek POZ w środki ochrony osobistej. Kadry medyczne POZ, których i tak już teraz dramatycznie brakuje, trzeba chronić za wszelką cenę, bo po kontakcie z osobami zakażonymi będą musiały być izolowane i poddawane kwarantannie – wyjaśnia Bożena Janicka.
Dobrym rozwiązaniem, według PPOZ, byłoby wprowadzenie i określenie zasad telefonicznej segregacji chorych (Triage w POZ).
Na czym miałoby polegać nowe rozwiązanie?
– W trakcie rejestracji telefonicznej – profesjonalista medyczny (pielęgniarka, położna. Czy asystent medyczny…) zbierałby wywiad i ustalał dalsze postępowanie w określonym schemacie (takaTele-porada) zgodnie z potrzebami – dla bezpieczeństwa pacjentów, personelu, jak i usprawnienia udzielania porad. Na tej podstawie pacjenci byliby kierowani (bądź nie) na wizyty. Wyjątkowo pacjenci, którzy zgłaszaliby się wprost do poradni – na wejściu byliby kontrolowani (temperatura – jak na lotniskach), krótki wywiad i jeżeli byłoby to możliwe – lokalowe lub czasowe rozgraniczenie pacjentów, w zależności od ogólnego stanu zdrowia i faktycznych potrzeb (nieinfekcyjni, z objawami ostrej infekcji dróg oddechowych, z lekkimi infekcjami, itd…). Koniecznością byłaby oczywiście ścisła współpraca z innymi podmiotami POZ będącymi na osobnych kontraktach ( w Wielkopolsce pielęgniarki i położne na osobnych umowach) – piszą w liście do Prezesa NFZ lekarze PPOZ.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że wprowadzenie takich zasad jest bardzo trudne, nie każda placówka będzie gotowa do takiego działania od zaraz. To wymaga nie tylko czasu, ale i personelu, akceptacji samych świadczeniodawców, i co ważne przekonania naszego społeczeństwa – samych pacjentów, że to dla ich bezpieczeństwa. Mimo wszystko uważamy, że należy podjąć się tego zadania, i to jak najszybciej! Wypracowanie zasad funkcjonowania POZ (nie tylko SOR- ów) „w stanie wyjątkowym” jest koniecznością i to już teraz! Nie za miesiąc, czy dwa! Bo może być za późno!– podkreśla Bożena Janicka.