W ramach programu Akademia Opieki Długoterminowej, największego w Polsce cyklu szkoleń skierowanych do pielęgniarek opieki długoterminowej, powstała wyjątkowa wystawa prezentująca historie osób wykonujących ten zawód. Będzie ją można zobaczyć w dniach 25-30 września w Hali Głównej Dworca Centralnego w Warszawie.

Ile pielęgniarek, tyle historii

Podjęcie studiów z zakresu pielęgniarstwa to pierwszy krok w zdobywaniu doświadczeń z opieką nad chorymi. Decyzja najczęściej przychodzi z łatwością i jest podyktowana chęcią pomocy osobom potrzebującym.

Tak naprawdę decyzję o tym, że będę pielęgniarką podjęłam w wieku 14 lat. Zawsze lubiłam się uczyć, szczególnie interesowała mnie biologia, uwielbiałam chemię. W latach 80-tych XX wieku zawód pielęgniarki cieszył się dużym zaufaniem społecznym. Był na trzecim miejscu w zestawieniu zawodów zaufania. Wówczas było bardzo trudno dostać się do szkoły pielęgniarskiej. Na każde miejsce przypadało kilku chętnych – wspomina Alina Kaczor, pielęgniarka z blisko 20-letnim stażem pracy, aktualnie pielęgniarka koordynująca Nutrimed, prowadząca warsztaty dla pielęgniarek w ramach Akademii Opieki Długoterminowej.

Zdarza się jednak, że wyborowi studiów towarzyszą pewne wątpliwości. Tak o swoim powołaniu opowiada Iwona Markiewicz, pielęgniarka z 35-letnim doświadczeniem zawodowym, dyrektor Centrum Medycznego I-MED w Częstochowie, jednocześnie pełniąca funkcję konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie pielęgniarstwa opieki długoterminowej – […] Od zawsze chciałam robić coś wyjątkowego. Stojąc przed wyborem szkoły średniej wiedziałam, że życie i zdrowie ludzkie jest najważniejsze. Chciałam być blisko człowieka. Wiedziałam, że chcę być medykiem, może lekarzem, może pielęgniarką albo fizjoterapeutą, a może farmaceutą. Wybrałam liceum medyczne. Stwierdziłam, że właśnie tam zweryfikuję swoje plany. […] Praca zawodowa jest dla mnie ogromną przyjemnością. Czerpię ją nie tylko pielęgnując pacjentów, ale także przekazując wiedzę, zamiłowanie i pasję przyszłym pielęgniarkom i pielęgniarzom.

Opieka długoterminowa źródłem satysfakcji

W 2017 r. jedną z najczęściej wybieranych przez pielęgniarki specjalizacji i kursów kwalifikacyjnych było pielęgniarstwo opieki długoterminowej[1]. Praca z pacjentami w ich domach różni się od opieki świadczonej w warunkach szpitalnych. Kluczową rolę odgrywa opiekun chorego, którym najczęściej jest członek jego rodziny. Za jego przeszkolenie i wyedukowanie odpowiada właśnie pielęgniarka opieki długoterminowej, zajmująca się danym pacjentem. Aż 76%[2] pielęgniarek wśród najważniejszych potrzeb pacjentów wskazało edukację rodziny i przygotowanie jej do opieki nad pacjentem, co oznacza, że podnoszenie kwalifikacji personelu pielęgniarskiego przekłada się bezpośrednio na najbliższe otoczenie pacjenta. Zdarza się jednak, że chory mieszka sam, wówczas pielęgniarka często jest jedyną osobą pełniącą opiekę nad pacjentem – jej pomoc i wsparcie stają się tym bardziej niezbędne.

Kalina Kowalik, pielęgniarka koordynująca pracę hospicjum domowego w Centrum Medycznym Białołęka i w hospicjum domowym tak opisuje swoje codzienne spotkania z pacjentami – Przychodzimy do różnych domów i różnych środowisk. Największą satysfakcję przynoszą efekty mojej pracy – uśmiech czekającego na mnie pacjenta, jego lepsze samopoczucie i czas spędzony z chorym, który wie, że przyszłam tylko dla niego. Moi pacjenci to często osoby samotne, opuszczone przez rodzinę albo tacy, u których kontakty z rodziną są bardzo sporadyczne. Ci ludzie czekają na każdą wizytę, patrząc na zegarek, gdy się spóźniam dzwonią zaniepokojeni, oczywiście mówię tylko o tych, którzy są na tyle samodzielni, że mogą to zrobić. Czekają na rozmowę, często na zwykłe podanie dłoni lub przytulenie. Ze mną mogą o wszystkim porozmawiać, a czasem, jeśli tego potrzebują, popłakać.

Pielęgniarz przewodnikiem chorego i opiekuna

Pacjenci opieki długoterminowej to przede wszystkim pacjenci neurologiczni, którzy stanowią ok. 60-70%[3] tej grupy; osoby starsze i przewlekle chore, cierpiące często z powodu odleżyn; pacjenci onkologiczni, wymagający wsparcia żywieniowego, a także pacjenci niepełnosprawni i czasowo unieruchomieni, u których stopień sprawności zależy od rehabilitacji.  Z obserwacji pielęgniarek długoterminowych wynika, że aż 30-40%[4] pacjentów, których odwiedzają w domach, nie jest w stanie samodzielnie jeść. Część z nich jest żywiona dojelitowo w warunkach domowych. Wówczas poradnia żywieniowa zaopatruje w produkty do żywienia medycznego oraz cały niezbędny sprzęt do ich podaży  wraz z materiałami opatrunkowymi. Rolą pielęgniarki czy pielęgniarza jest wtedy kompleksowa pomoc rodzinie pacjenta w opiece nad zgłębnikiem, podażą produktów i odnalezieniem się w nowej sytuacji. Bardzo często poza wiedzą medyczną pielęgniarki i pielęgniarze opieki długoterminowej służą również wsparciem psychologicznym, pomagając pacjentom i opiekunom w podejmowaniu decyzji np. o włączeniu żywienia dojelitowego, które rekomenduje lekarz.

Paweł Urbańczyk, pielęgniarz koordynujący w Poradni Żywieniowej Nutrimed tłumaczy – Jako pielęgniarz pracujący w poradni żywieniowej mogę śmiało stwierdzić, że u pacjentów objętych opieką poradni żywienia dojelitowego w warunkach domowych obserwuję zdecydowanie mniej problemów niż u osób, które pod taką opieką nie są. U pacjentów, którymi się opiekuję nie obserwuję odleżyn, a u tych którzy je mieli, udaje się je skutecznie wygoić. To w dużej mierze zasługa podaży produktów do żywienia medycznego, która zawiera odpowiednie dla chorego ilości białka i innych składników odżywczych. Współpracujemy również z rehabilitantami, którzy podkreślają, że pacjent prawidłowo odżywiony lepiej i skuteczniej się rehabilituje, a co za tym idzie szybciej wraca do zdrowia. Po wdrożeniu żywienia medycznego, rodziny, które początkowo były sceptycznie nastawione, bardzo szybko się do niego przekonują, widzą jak poprawia się stan odżywienia ich bliskich, a sami zauważają jak proste i szybkie jest przygotowanie produktu do podania, dzięki czemu oszczędzają sporo czasu na rzecz innych czynności pielęgnacyjnych, a nie jak dotychczas na gotowanie, miksowanie i rozcieńczanie jedzenia.

Ambasadorzy pielęgniarstwa opieki długoterminowej

O tym, że ktoś czuje się w wykonywanym przez siebie zawodzie jak ryba w wodzie, nie trzeba długo przekonywać, to widać gołym okiem. Pielęgniarki i pielęgniarze opieki długoterminowej to przedstawiciele zawodu zaufania społecznego, przed którymi codziennie pojawiają się nowe wyzwania i trudne do rozwiązania sytuacje w domach pacjentów. Czy mimo wszystko podjęliby decyzję o ponownym wyborze tego zawodu? Czy polecają go młodym osobom stojącym przed wyborem drogi zawodowej?

Paweł Urbańczyk, nie zastanawiając się długo, odpowiada – Zdecydowanie polecam ten kierunek. Jest to co prawda bardzo trudny zawód, wymagający od nas ciągłego samodoskonalenia oraz nauki. Pielęgniarki i pielęgniarze uczą się przez całe życie, jednak pomimo tych wszystkich trudów, które na co dzień napotykamy w pracy, pielęgniarstwo jest wspaniałym zawodem z długimi tradycjami, który przynosi codziennie wiele satysfakcji z wykonywanych obowiązków.

Jeśli ktoś lubi być w bliskim kontakcie z ludźmi, rozmawiać i przekazywać wiedzę przez szkolenia, powinien próbować sił na samodzielnym stanowisku czyli np. w opiece długoterminowej czy środowiskowej. Życzę również nowym koleżankom i kolegom spotkania na swojej drodze zawodowej osób, które będą otwarte i chętnie podzielą się wiedzą i doświadczeniem. To trochę jak w rodzinie „co mama umie, dziecko też będzie umiało”, czyli naturalnie zostanie przekazana aktualna wiedza i praktyka. Dzięki temu szybciej i bez sytuacji stresowych przejdą pierwszy etap adaptacyjny pracy w zawodzie, który jest obarczony dużą odpowiedzialnością za zdrowie i życie pacjentów – dodaje Alina Kaczor.

Pin It on Pinterest

Share This