U wielu osób w średnim i starszym wieku przekonanie, że bitwa na śnieżki, szalone zjazdy na sankach czy piruety na lodowisku to aktywności zarezerwowane dla dzieci i wnuków. Nic bardziej mylnego. Białemu szaleństwu oddawać możemy się w każdym wieku. Należy się do tego jedynie dobrze przygotować.
Choć zimą często aktywność na świeżym powietrzu to ostatnie o czym myślimy. Na dodatek, im jesteśmy starsi, tym ten stereotyp zimy jako czasu gorącej herbaty i koca trudniej przełamać. Szczególnie, że wielu osobom sporty zimowe kojarzą się z hobby wymagającym niesamowitych umiejętności i sprawności fizycznej, których w pewnym wieku może nam już brakować.
Na szczęście jest w czym wybierać. Na początek dobre będą spacery po śniegu, jeśli aura będzie dopisywać, możemy zdecydować się na narty biegowe lub łyżwy. Gdy w okolicy mamy góry – nic nie stoi na przeszkodzie żebyśmy zaczęli przygodę z nartami a nawet snowboardem.
– Zimowe aktywności na pewno powinniśmy dostosować do naszej ogólnej sprawności fizycznej – mówi Magdalena Różalska, fizjoterapeutka ze szpitala Żagiel Med w Lublinie. – Oczywiście nie oznacza to, że jakieś sporty są dla nas zabronione, ale jeśli większość czasu spędzamy za biurkiem w pracy, a znajomi właśnie namówili nas na wyjazd na narty, to będziemy musieli się do niego mocno przygotować fizycznie. W innym przypadku taki wyjazd może okazać się dla naszego ciała katorgą, a nawet skończyć się niebezpiecznym urazem.
Rozsądne podejście do sportu jest jednak konieczne w każdym wieku, a ten dojrzały z pewnością nas nie dyskwalifikuje. Podstawa to jednak odpowiednia zaprawa, szczególnie w przypadku tych bardziej wymagających dyscyplin, jak na przykład narciarstwo. Warto zacząć ją nawet na kilka miesięcy przed planowanym wypadem na stok. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienie mięśni i ogólnej kondycji organizmu. Dobrym rozwiązaniem może być fitness kilka razy w tygodniu albo siłownia, ale trening przygotowawczy możemy również przeprowadzić samodzielnie. Pamiętajmy, ze na stoku najbardziej pracować będą mięśnie nóg, brzucha, dolna partia pleców i ramiona. Dobrze im zrobią na pewno brzuszki, przysiady, wymachy i wykroki. Na poprawę naszej kondycji wpłyną również pozytywnie dłuższe spacery, bieganie czy jazda na rowerze.
– Szczególnie w przypadku nart i snowboardu odpowiednie przygotowanie fizyczne ma duże znaczenie, ponieważ zmuszamy nasze ciało do specyficznego wysiłku i ruchu – wyjaśnia fizjoterapeutka. – Jednymi z częstszych kontuzji w tym przypadku są urazy kolan. Dlatego niezwykle ważne jest wzmocnienie nóg i zapewnienie stabilizacji mięśniowej kolan.
Jednak nie wszystkie dyscypliny wymagają aż tak długotrwałych przygotowań. Na narty biegowe czy łyżwy możemy zdecydować się dużo bardziej spontanicznie. Jednak i w tym przypadku, jeśli chcemy uniknąć kontuzji i dolegliwości, a ze sportu czerpać jedynie radość i korzyści, nie możemy zapomnieć co najmniej o porządnej rozgrzewce. A ponieważ mówimy o sportach zimowych, czyli takich, które uprawiamy w niskich temperaturach, rozgrzanie i rozciągnięcie mięśni jest szczególnie istotne. Możemy je rozpocząć już w domu. Sprawdzą się pajacyki, przysiady, skłony czy wymachy rąk i nóg, a także szybki bieg w miejscu. Taki zestaw ćwiczeń warto powtórzyć również już na dworze. Jeśli wybieramy się na łyżwy, na lodzie nie szalejmy od razu i kilka pierwszych okrążeń wykonajmy w spacerowym tempie.
Oczywiście warto również pamiętać o ogólnym wzmocnieniu organizmu. Spędzając aktywnie czas na świeżym powietrzu przy minusowych temperaturach łatwo bowiem o przeziębienie, czy poważniejszą infekcję. Możemy tutaj posłużyć się naturalnymi środkami: produktami bogatymi w witaminę C, a także rozgrzewającymi. Ważny będzie również odpowiedni strój, w którym nie zmarzniemy, a jednocześnie nie spocimy się. Takie właściwości posiada odzież termiczna.
Tak przygotowani możemy spokojnie przejść przez zimę na sportowo. Dzięki temu możemy jedynie zyskać: lepsze zdrowie, lepszą kondycję, lepszą sylwetkę i lepszy nastrój, który o tej porze roku jest nieoceniony.