Poniżej publikujemy treść oświadczenia wydanego przez Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego w sprawie adalimumabu – leku stosowanego w leczeniu autoimmunologicznych chorób zapalnych.
„W związku z licznymi zapytaniami kierowanymi do członków PZPPF przez hurtownie farmaceutyczne i szpitale dotyczącymi dostępności leku adalimumab, informujemy, że zarówno firma Mylan jak i Sandoz złożyły wnioski o objęcie refundacją swoich produktów w odpowiednim terminie, jednak z nieznanych nam przyczyn, działająca przy Ministerstwie Zdrowia Komisja Ekonomiczna nadal nie podjęła uchwał umożliwiających wydanie decyzji refundacyjnych.
Po wygaśnięciu ochrony patentowej adalimumabu stosowanego w leczeniu autoimmunologicznych chorób zapalnych do Ministerstwa Zdrowia pod koniec ubiegłego roku wpłynęły wnioski aż czterech producentów o objęcie refundacją tego leku.
Jednak na listę refundacyjną obowiązująca od 1 stycznia br. został wpisany tylko jeden lek biologiczny równoważny. Niestety, jego producent z nieznanych przyczyn nie wziął udziału w czterech zorganizowanych już w tym roku przetargach szpitalnych na adalimumab. Wszystkie wygrał więc – nie mając żadnej konkurencji – lek, który stracił ochronę patentową (Humira) z finalną ceną tylko minimalnie niższą od nowego limitu finansowania.
PZPPF zwrócił się do Ministra Zdrowia z prośbą o pilne wydanie decyzji refundacyjnych dla wszystkich wnioskodawców produkujących adalimumab z uwzględnieniem ich natychmiastowej wykonalności. Umożliwiłoby to jeszcze w styczniu br. przystąpienie do przetargów większej liczbie oferentów. Prosiliśmy też o wyjaśnienie niezrozumiałego dla nas postępowania Ministerstwa Zdrowia w tym zakresie. Przyznanie refundacji tylko jednemu producentowi, przy trzech wnioskach innych wytwórców jest – w naszej opinii – niezgodne z obowiązującym prawem z powodu nierównego traktowania podmiotów gospodarczych.
28 stycznia br. w Instytucie Reumatologii w Warszawie odbędzie się przetarg na 3500 opakowań adalimumabu, co stanowi około 30% zapotrzebowania na ten lek w 2019 roku w całej Polsce. Przedłużanie okresu podejmowania decyzji refundacyjnych jest niekorzystne dla polskich pacjentów, budżetu NFZ i szpitali realizujących program leczenia tym lekiem. Zwłaszcza, że przetargi rozpisywane są na okres 1- 2 lat. Może to więc spowodować długotrwałe zamrożenie cen i nieuzasadnione wydatki NFZ.
Jest to też niepokojący sygnał dla firm planujących wprowadzanie kolejnych leków biologicznych równoważnych na listy refundacyjne z uwagi na brak pewności i przewidywalności refundacji oraz możliwości konkurowania o rynek w przypadku spełniania warunków ustawowych.”